Wysłany: Pią Kwi 05, 2019 10:14 Temat postu: rozliczenie centralnego ogrzewania
Witam,
piszę w sprawie ostatniego rozliczenia ogrzewania za 2018r. Czy Wasze rozliczenie też wydaje się Wam mocno przesadzone? Mamy mieszkanie 52m2, a w skali roku wyszło, że koszty jego ogrzania to ponad 2.400,00 zł.
Dodam, że nie jesteśmy zwolennikami utrzymywania w mieszkaniu temperatury 25 stopni, tylko w okolicy 21.
Wysłany: Pon Kwi 15, 2019 7:47 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
Mieszkanie 48 m2 , parter , szczyt , koszt ogrzewania 1.145 zł .
W tym roku się " poprawiło " bo sąsiad ma małe dziecko i zaczął ogrzewać duży pokój ( graniczy ścianami z moim dużym pokojem ) a przez lata nie ogrzewał , mieszkanie nad nami zaczęła wynajmować rodzina z dwójka dzieci i tez zaczęli ogrzewać mieszkanie , więc u mnie ogólnie jest cieplej i nie muszę tak ostro grzać .
Przekonałem się , że jak masz sąsiadów jełopów , którzy liczą że ich inni ogrzeją to słabo wychodzisz przy rozliczeniu ogrzewania.
Wysłany: Wto Kwi 23, 2019 11:43 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
To, że to są przesadzone koszty, to mało powiedziane. Miesięcznie wychodzi prawie 6 zł/m2. To są ogromne koszty ogrzewania w bloku. Przelicz sobie ile wyszłoby, gdyby rozliczenie było za m2, a nie z podzielników.
Mi wyszło, że z podzielników mam mieć prawie 400 zł dopłaty, a bez nich miałbym prawie 500 zł zwrotu. Dodam, że temperatura u nas w mieszkaniu to 19 stopni C. Nie to, że taką lubimy, więcej po prostu się nie da osiągnąć.
Reklamuj koszty, ja już to zrobiłem!
Dołączyłem też bardzo ciekawe wyroki sądów w sprawie podzielników, dla zainteresowanych.
Wysłany: Wto Kwi 23, 2019 13:43 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
Po kilku latach niemożliwe staje się możliwe. Płacę 1012zł rocznie za 63m2.
Cztery rzeczy:
1) prześledzić kamerą termowizyjną swoje nieszczelności w murach.
U mnie okazało się, że mam szczelinę przy podłodze przy ścianie, przykrytą listwą przypodłogową. Nawiercenie w paru miejscach i wrzucenie zawartości kilku butelek pianki budowlanej pomogło Jakaś dziwna taka przestrzeń tam była...
2) wyregulować okna.
Okna, które wydają nam się nowe - nie zawsze są nowe technologicznie. Bardzo dużo ciepła ucieka przez same szyby i przez słupek między oknami, który zazwyczaj jest wykonany w technologii "zimnej". I przez niego głównie tworzą się skropliny i pocą nam się okna. Na początek można wyregulować okna (fachowiec) albo wymienić na nowe.
3) zainwestować w głowice termostatyczne, które można samemu zaprogramować.
Mam i używam kilka lat, i polecę każdemu. Na każdym termostacie w pokojach ustawiłem kilka przedziałów temperatury, np.:
sypialnia: 5:00-7:00 temp 23°C, 7-19 20°C, 19-21 22°C, 21-5 20.5°C
salon: 16-22 23.5°C, pozostały okres 21°C
inne pokoje: 6-8 23°C, 8-15 21°C, 15-20 23°C, 20-6 21°C.
4) wyposażenie i umeblowanie swojego mieszkania.
Jeśli masz kafelki w salonie, to będziesz miał zimno No bo jak inaczej
Jeśli masz zabudowane kaloryfery, zasłonięte przez kanapę lub mebel - to będziesz miał zimno
Jeśli zasłaniasz kaloryfery zasłoną, to będziesz miał zimno! Zasłona odbiera 60% ciepła i zaczynasz ogrzewać swoje okno zamiast pokoju.
Wieszanie prania na kaloryferze, to strata 20% ciepła.
Ciepło jest też zatrzymywane przez zakurzony kaloryfer lub wysunięty parapet.
W takich przypadkach niestety termostaty nie pomogą.
Natomiast są takie sreberka przyklejane za kaloryfer - piszą że odzyskują do 5% ciepła. Może coś w tym jest, ale ja wolę na zimę skrócić zasłony
Proponuję na zimę przestawiać np. kanapę w inne miejsce, zmienić firanki i zasłonki na krótkie.
Czwarta zima i mamy same zwroty! Mieszkanie na 1 piętrze, koszt ogrzewania rocznie: 2083zł (za 2013 rok), 1286zł (2015), 1356 (2016), 902zł (2017), 1012zł (2018 ). Widać różnicę? Widać.
Jeśli ktoś pisze, że płaci 2400zł rocznie za mieszkanie 52m2, to nie wiem jak to możliwe....
Proponuję zapoznać się z punktami 1-4 i wysnuć wnioski.
Wysłany: Śro Kwi 24, 2019 10:44 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
szutkes napisał:
Po kilku latach niemożliwe staje się możliwe. Płacę 1012zł rocznie za 63m2.
Cztery rzeczy:
1) prześledzić kamerą termowizyjną swoje nieszczelności w murach.
U mnie okazało się, że mam szczelinę przy podłodze przy ścianie, przykrytą listwą przypodłogową. Nawiercenie w paru miejscach i wrzucenie zawartości kilku butelek pianki budowlanej pomogło Jakaś dziwna taka przestrzeń tam była...
Sprawdzałem, nieocieplona ściana bloku jest jednym wielkim mostkiem cieplnym.
2) wyregulować okna.
Okna, które wydają nam się nowe - nie zawsze są nowe technologicznie. Bardzo dużo ciepła ucieka przez same szyby i przez słupek między oknami, który zazwyczaj jest wykonany w technologii "zimnej". I przez niego głównie tworzą się skropliny i pocą nam się okna. Na początek można wyregulować okna (fachowiec) albo wymienić na nowe.
Okna wyregulowane na najbardziej szczelnie jak się da.
3) zainwestować w głowice termostatyczne, które można samemu zaprogramować.
Mam i używam kilka lat, i polecę każdemu. Na każdym termostacie w pokojach ustawiłem kilka przedziałów temperatury, np.:
sypialnia: 5:00-7:00 temp 23°C, 7-19 20°C, 19-21 22°C, 21-5 20.5°C
salon: 16-22 23.5°C, pozostały okres 21°C
inne pokoje: 6-8 23°C, 8-15 21°C, 15-20 23°C, 20-6 21°C.
Mam takie głowice, zaprogramowane na niższe temperatury niż Ty. Problem polega na tym, że zimą więcej niż 19°C jest praktycznie nieosiągalne.
4) wyposażenie i umeblowanie swojego mieszkania.
Jeśli masz kafelki w salonie, to będziesz miał zimno No bo jak inaczej
Jeśli masz zabudowane kaloryfery, zasłonięte przez kanapę lub mebel - to będziesz miał zimno
Jeśli zasłaniasz kaloryfery zasłoną, to będziesz miał zimno! Zasłona odbiera 60% ciepła i zaczynasz ogrzewać swoje okno zamiast pokoju.
Wieszanie prania na kaloryferze, to strata 20% ciepła.
Ciepło jest też zatrzymywane przez zakurzony kaloryfer lub wysunięty parapet.
W takich przypadkach niestety termostaty nie pomogą.
Nie mam zasłon, wszystkie kaloryfery odsłonięte. Skąd wniosek, że jak kafelki to zimno? Skąd wartości procentowe strat ciepła? Punkt 4 poza zasłanianiem kaloryferów (oczywista rzecz) jest chyba trochę wyimaginowany i zahacza o absurd.
Natomiast są takie sreberka przyklejane za kaloryfer - piszą że odzyskują do 5% ciepła. Może coś w tym jest, ale ja wolę na zimę skrócić zasłony
Sreberka za kaloryferem tylko zwiększają wskazania podzielników.
Proponuję na zimę przestawiać np. kanapę w inne miejsce, zmienić firanki i zasłonki na krótkie.
....
Czwarta zima i mamy same zwroty! Mieszkanie na 1 piętrze, koszt ogrzewania rocznie: 2083zł (za 2013 rok), 1286zł (2015), 1356 (2016), 902zł (2017), 1012zł (2018 ). Widać różnicę? Widać.
Jeśli ktoś pisze, że płaci 2400zł rocznie za mieszkanie 52m2, to nie wiem jak to możliwe....
Może Twoi sąsiedzi ogrzewają swoje mieszkania? 1 piętro, czyli jeżeli grzeje sąsiad z dołu, z góry i z każdego boku, to jesteś ogrzewany z przynajmniej 4 stron. Mieszkanie na ostatnim piętrze nie ma tego komfortu. Poza tym kiedy sąsiad nad Tobą otworzy grzejnik, to wszystkie piony u Ciebie grzeją, być może nie jest to niewiadomo jakie ciepło, ale wtedy z grzejnika potrzeba mniej. Ostatnie piętro tego komfortu nie ma. Podzielniki nie mają nic wspólnego z uczciwym rozliczeniem kosztów, zawsze osoby na ostatnich piętrach, narożnych, szczytowych mieszkaniach będą stratne. Niestety, jak już się to złodziejstwo na grzejniki zamontuje, to przez opór Januszy oszczędności ciężko jest się tego ustrojstwa pozbyć.
Proponuję zapoznać się z punktami 1-4 i wysnuć wnioski.
Nie widzę żadnych sensownych wniosków, niestety. Niemniej jednak, dziękuję za porady.
Wysłany: Śro Kwi 24, 2019 10:51 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
Tamto nieczytelne, ale nie można chyba usuwać postów (jak po prostu nie umiem, to niech ktoś da znać).
Cytat:
Po kilku latach niemożliwe staje się możliwe. Płacę 1012zł rocznie za 63m2.
Cztery rzeczy:
1) prześledzić kamerą termowizyjną swoje nieszczelności w murach.
U mnie okazało się, że mam szczelinę przy podłodze przy ścianie, przykrytą listwą przypodłogową. Nawiercenie w paru miejscach i wrzucenie zawartości kilku butelek pianki budowlanej pomogło Smile Jakaś dziwna taka przestrzeń tam była...
Sprawdzałem, nieocieplona ściana bloku jest jednym wielkim mostkiem cieplnym.
Cytat:
2) wyregulować okna.
Okna, które wydają nam się nowe - nie zawsze są nowe technologicznie. Bardzo dużo ciepła ucieka przez same szyby i przez słupek między oknami, który zazwyczaj jest wykonany w technologii "zimnej". I przez niego głównie tworzą się skropliny i pocą nam się okna. Na początek można wyregulować okna (fachowiec) albo wymienić na nowe.
Okna wyregulowane na najbardziej szczelnie jak się da.
Cytat:
3) zainwestować w głowice termostatyczne, które można samemu zaprogramować.
Mam i używam kilka lat, i polecę każdemu. Na każdym termostacie w pokojach ustawiłem kilka przedziałów temperatury, np.:
sypialnia: 5:00-7:00 temp 23°C, 7-19 20°C, 19-21 22°C, 21-5 20.5°C
salon: 16-22 23.5°C, pozostały okres 21°C
inne pokoje: 6-8 23°C, 8-15 21°C, 15-20 23°C, 20-6 21°C.
Mam takie głowice, zaprogramowane na niższe temperatury niż Ty. Problem polega na tym, że zimą więcej niż 19°C jest praktycznie nieosiągalne.
Cytat:
4) wyposażenie i umeblowanie swojego mieszkania.
Jeśli masz kafelki w salonie, to będziesz miał zimno Smile No bo jak inaczej Wink
Jeśli masz zabudowane kaloryfery, zasłonięte przez kanapę lub mebel - to będziesz miał zimno Smile
Jeśli zasłaniasz kaloryfery zasłoną, to będziesz miał zimno! Zasłona odbiera 60% ciepła i zaczynasz ogrzewać swoje okno zamiast pokoju.
Wieszanie prania na kaloryferze, to strata 20% ciepła.
Ciepło jest też zatrzymywane przez zakurzony kaloryfer lub wysunięty parapet.
W takich przypadkach niestety termostaty nie pomogą.
Nie mam zasłon, wszystkie kaloryfery odsłonięte. Skąd wniosek, że jak kafelki to zimno? Skąd wartości procentowe strat ciepła? Punkt 4 poza zasłanianiem kaloryferów (oczywista rzecz) jest chyba trochę wyimaginowany i zahacza o absurd.
Cytat:
Natomiast są takie sreberka przyklejane za kaloryfer - piszą że odzyskują do 5% ciepła. Może coś w tym jest, ale ja wolę na zimę skrócić zasłony Wink
Sreberka za kaloryferem tylko zwiększają wskazania podzielników.
Cytat:
Proponuję na zimę przestawiać np. kanapę w inne miejsce, zmienić firanki i zasłonki na krótkie.
...
Cytat:
Czwarta zima i mamy same zwroty! Mieszkanie na 1 piętrze, koszt ogrzewania rocznie: 2083zł (za 2013 rok), 1286zł (2015), 1356 (2016), 902zł (2017), 1012zł (2018 ). Widać różnicę? Widać.
Jeśli ktoś pisze, że płaci 2400zł rocznie za mieszkanie 52m2, to nie wiem jak to możliwe....
Może Twoi sąsiedzi ogrzewają swoje mieszkania? 1 piętro, czyli jeżeli grzeje sąsiad z dołu, z góry i z każdego boku, to jesteś ogrzewany z przynajmniej 4 stron. Mieszkanie na ostatnim piętrze nie ma tego komfortu. Poza tym kiedy sąsiad nad Tobą otworzy grzejnik, to wszystkie piony u Ciebie grzeją, być może nie jest to niewiadomo jakie ciepło, ale wtedy z grzejnika potrzeba mniej. Ostatnie piętro tego komfortu nie ma. Podzielniki nie mają nic wspólnego z uczciwym rozliczeniem kosztów, zawsze osoby na ostatnich piętrach, narożnych, szczytowych mieszkaniach będą stratne. Niestety, jak już się to złodziejstwo na grzejniki zamontuje, to przez opór Januszy oszczędności ciężko jest się tego ustrojstwa pozbyć.
Cytat:
Proponuję zapoznać się z punktami 1-4 i wysnuć wnioski.
Niestety żadnych sensownych wniosków nie da się z tego wyciągnąć. Niemniej jednak dziękuję za porady.
Wysłany: Pon Maj 06, 2019 10:56 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
Cytat:
Cytat:
3) zainwestować w głowice termostatyczne, które można samemu zaprogramować.
Mam i używam kilka lat, i polecę każdemu. Na każdym termostacie w pokojach ustawiłem kilka przedziałów temperatury, np.:
Mam takie głowice, zaprogramowane na niższe temperatury niż Ty. Problem polega na tym, że zimą więcej niż 19°C jest praktycznie nieosiągalne.
Hmmm... To ciekawe, u nas bez problemu większego osiągam 23°C. Może problem z pionem jest? Może sąsiad z dołu ma większe grzejniki zamontowane niż norma przewiduje i zabiera większość ciepła?
Cytat:
Może Twoi sąsiedzi ogrzewają swoje mieszkania? 1 piętro, czyli jeżeli grzeje sąsiad z dołu, z góry i z każdego boku, to jesteś ogrzewany z przynajmniej 4 stron. Mieszkanie na ostatnim piętrze nie ma tego komfortu. Poza tym kiedy sąsiad nad Tobą otworzy grzejnik, to wszystkie piony u Ciebie grzeją, być może nie jest to niewiadomo jakie ciepło, ale wtedy z grzejnika potrzeba mniej. Ostatnie piętro tego komfortu nie ma. Podzielniki nie mają nic wspólnego z uczciwym rozliczeniem kosztów, zawsze osoby na ostatnich piętrach, narożnych, szczytowych mieszkaniach będą stratne. Niestety, jak już się to złodziejstwo na grzejniki zamontuje, to przez opór Januszy oszczędności ciężko jest się tego ustrojstwa pozbyć.
Nie podejrzewam, że sąsiedzi siedzą w zimnie. Raczej ogrzewają. Kurcze, to może mam normalnych sąsiadów?
Jest też kwestia średnicy rur w pionach. Im wyżej, tym rura jest cieńsza. Więc im ktoś niżej mieszka ma większe szanse na ciepłe mieszkanie. Piony grzeją, sporo to daje.
Cytat:
Cytat:
Proponuję zapoznać się z punktami 1-4 i wysnuć wnioski.
Niestety żadnych sensownych wniosków nie da się z tego wyciągnąć. Niemniej jednak dziękuję za porady.
Starałem się pomóc, bazując na swoich doświadczeniach. Może komuś pomoże.
Wysłany: Pią Maj 31, 2019 9:29 Temat postu: Re: rozliczenie centralnego ogrzewania
Cytat:
Cytat:
Cytat:
3) zainwestować w głowice termostatyczne, które można samemu zaprogramować.
Mam i używam kilka lat, i polecę każdemu. Na każdym termostacie w pokojach ustawiłem kilka przedziałów temperatury, np.:
Mam takie głowice, zaprogramowane na niższe temperatury niż Ty. Problem polega na tym, że zimą więcej niż 19°C jest praktycznie nieosiągalne.
Hmmm... To ciekawe, u nas bez problemu większego osiągam 23°C. Może problem z pionem jest? Może sąsiad z dołu ma większe grzejniki zamontowane niż norma przewiduje i zabiera większość ciepła?
Nie jest to problem grzejników, te grzeją dobrze, są ciepłe, nawet gorące. Problemem są straty ciepła.
Cytat:
Cytat:
Może Twoi sąsiedzi ogrzewają swoje mieszkania? 1 piętro, czyli jeżeli grzeje sąsiad z dołu, z góry i z każdego boku, to jesteś ogrzewany z przynajmniej 4 stron. Mieszkanie na ostatnim piętrze nie ma tego komfortu. Poza tym kiedy sąsiad nad Tobą otworzy grzejnik, to wszystkie piony u Ciebie grzeją, być może nie jest to niewiadomo jakie ciepło, ale wtedy z grzejnika potrzeba mniej. Ostatnie piętro tego komfortu nie ma. Podzielniki nie mają nic wspólnego z uczciwym rozliczeniem kosztów, zawsze osoby na ostatnich piętrach, narożnych, szczytowych mieszkaniach będą stratne. Niestety, jak już się to złodziejstwo na grzejniki zamontuje, to przez opór Januszy oszczędności ciężko jest się tego ustrojstwa pozbyć.
Nie podejrzewam, że sąsiedzi siedzą w zimnie. Raczej ogrzewają. Kurcze, to może mam normalnych sąsiadów? Wink
Jest też kwestia średnicy rur w pionach. Im wyżej, tym rura jest cieńsza. Więc im ktoś niżej mieszka ma większe szanse na ciepłe mieszkanie. Piony grzeją, sporo to daje.
Widzisz, jak się jest na ostatnim piętrze, to nie ma znaczenia większego, czy sąsiedzi siedzą w zimnie, czy nie. Trzeba grzać, całkowicie normalna rzecz. Problem pojawia się przy rozliczeniu. Ostatnie piętro musi grzać praktycznie cały czas, podczas, gdy niższe mogą sobie przykręcić grzejniki, bo, jak sam piszesz, ogrzewają ich piony. Nie zawsze jest to wystarczające, ale jak temperatura jest powyżej 0, to często nie ma potrzeby otwierania zaworów. Współczynniki korekcyjne tego nie uwzględniają. Stąd ostatnie piętro = dopłata, a niższe = zwrot. Oczywiście statystycznie.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Proponuję zapoznać się z punktami 1-4 i wysnuć wnioski.
Niestety żadnych sensownych wniosków nie da się z tego wyciągnąć. Niemniej jednak dziękuję za porady.
Starałem się pomóc, bazując na swoich doświadczeniach. Może komuś pomoże.
Tak szczerze, to bardzo dziwne, co pisałeś. Nie znam ludzi, którzy robią przemeblowanie przed każdą zimą, żeby mieć ciepło w mieszkaniu. Wcale nie mają przez to dopłat. Powiem więcej, średni koszt ogrzewania w przeliczeniu na m2, przy bardzo niskich temperaturach, tak jak pisałem więcej niż 19 stopni nie do uzyskania, wyszedł mnie więcej niż koszt ogrzania domku jednorodzinnego o powierzchni 160 m2, gdzie temperatury były ok 23 - 24 stopnie. Nie wliczam do tego kosztu energii elektrycznej, którą zużyły farelki i inne. To jest absurd i trzeba coś z tym zrobić.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.