Przychodnia "JASIEŃ" - plebiscyt ;)

[solniczka]

Korzystam z przychodni od 2 lat.
Nie trzeba wchodzić na to forum aby dowiedzieć się czegoś o tej przychodni bo po kilku wizytach zwyczajnie człowiek sam się domyśli coś jest nie tak

Od przynajmiej pół roku tel na recepcje jest zepsuty. Rano dzwoniąc się umówić jest albo zajęte albo nikt nie odbiera , więc na miejscu pytam - chyba z telefonem jest coś nie tak ? TAK TAK jest uszkodzony i pełen luz na twarzy o ile się orientuje do dziś sytuacja trwa nadal !

P dr Gasiński za to jest tak wyluzowany że nie ubiera nawet fartucha podczas wizyt nie wspomnąc o tym że po wejściu do jego gabinetu mówi dzień dobry do biurka

Szef wszytskich szefów dr Słomiński za to najbardziej zainteresowany jest swoimi praktykantkami i przekazywaniem im bardzo ważnych życiowych rad po czym jak się już zorientuje że pacjent jest już u niego przy biurku szyderczo zapyta NAZWISKO ?!?
Byłam u niego na wizycie w 9 mc ciąży z okropnym kaszlem. Zbadały mnie pratykantki bo przecież nie on sam . Po otrzymaniu antybiotyku wieczorem wylądowałam na izbie z gorączką i zapaleniem oskrzeli.

Jako że już tu mieszkamy zapisałam też moje dziecię na szczepienia co by mieć blisko.
Położnej środowiskowej się nie doczekałam w domku , za to idąc do niej zostałam umówiona na kolejną wizytę patronażową- ale również w przychodni

Pewnego dnia dowiedziałam się że przychodni będzie możliwość zrobienia usg brzuszka dzieci , więc postanowiłam iść z moim niemowlakiem bo prywantnie oczywiście troche to kosztuje jak również są długie terminy. Po zarejestrowaniu dziecka udałam się w danym dniu na wizytę ze skierowaniem . Niestety pan doktor zrobił na mój widok duże oczy bo okazało się że tak małych dzieci nie bada Po zrobieniu odpowiednio miłej atmosfery uzyskałam odpowiedz od P pielęgniarki że ZAISTNIAŁA POMYŁKA i zażalenie mogę złożyć po południu u dr. Słomińskiego

Można by tak pisać i pisać o tym miłym i przyjaznym miejscu ,a tym czasem jak mogę to unikam ile się da bo jak mam tam znowu jechać to mi się drobne w kieszeni nie zgadzają.

[-=kRistOFF=-]

Odświeżę trochę wątek, bo nieźle się dziś ubawiłem. Mianowicie szukałem nr do przychodni, więc znalazłem jej stronę internetową, patrzę a tam: "Dewizą firmy "Z naszą przychodnią przez całe życie"." Normalnie buhahaha Że nie wspomnę o reszcie wypocin p. Prezesa i o zdjęciu, na którym, o ile mnie oczy nie mylą, jedna pielęgniarka pobiera krew drugiej! Buhaha nr 2
Z naszą przychodnią przez całe życie.... No nie mogę... Oby, k...a nie!

A tu znalazłem przy okazji jeszcze kilka opinii: http://www.trojmiasto.pl/Przychodnia-Jasien-o1040.html

PS. Nie dodzwoniłem się! Buhahaha nr 3

[solniczka]

Ostatnio postanowiłam być twarda- zaczęłam dzwonić od 8 - tel zajęty
i tak 2 kolejne godziny... nagle jest sygnał- nikt nie odbiera
godz 12 dalej zajęta linia
godzi 14.30 dalej zajęta ...
brak słów

tak trudno pomyśleć ,że może by się przydała druga linia

[Miesz*aniec]

Miałem to samo.
Na rynku są dostępne centralki, które umożliwiają dodzwonienie się kilku(nastu) osób informując jednocześnie o przewidywanym czasie oczekiwania na połączenie. To w jakimś sensie rozwiązałoby problem. Jakimś rozwiązaniem mogłoby być również udostępnienie możliwości rejestracji internetowej. Ale wydaje mi się, że problem tkwi w samym podejściu osób tam pracujących. Mogę się mylić (i chciałbym), ale nie wydaje mi się, żeby telefon mógł być zajęty przez ileś tam godzin non stop.

[solniczka]

najprostszym rozwiązaniem jest kupienie startera i założenie tel kom na kartę, gdzie można udostępnić nr dla interesantów a praktycznie kosztów zero

[-=kRistOFF=-]

sposobów jest mnóstwo, tylko chęci brak...

[mamaroksany]

żenada co sie tam dzieje, czy ktoś może wie, gdzie odeszła dr Kowalik, która była przez chwilkę w przychodni?

[RycerzB]

Kpina qrwa i tyle w tej przychodni.

Pani doktor nie ma pojęcia o niczym i sprawia wrażenie jak by miała wylane na wszystko.

Na jednej wizycie mówi coś, na drugiej (po niespełna tygodniu odstępu) co innego i zaprzecza swoim słowom z przed tygodnia.

Ręce opadają.

Czas zmienić chyba przychodnię. Bo i tak wychodzi na to że trzeba leczyć się prywatnie i po jaką cholerę te wszystkie składki na to badziewie idzie??

Banda obiboków i darmozjadów i tyle. Zarówno w białych fartuchach jak i tym okrągłym cyrku zwanym sejmem i to bez znaczenia jaka siła jest u koryta.

[-=kRistOFF=-]

ooo witamy kolejnego sfrustrowanego w gronie pacjentów naszej przychodni przez małe p

[friend]

Nie narzekam na Przychodnie.

[-=kRistOFF=-]

[friend]

Wystarczy nie chorować
Biegać, morsować, jezdzic codziennie rowerem, zdrowo sie odzywiac.

[-=kRistOFF=-]

aaa wiedziałem, że jest jakiś haczyk. że to niemożliwe.
nie narzekasz, bo nie chodzisz!

[friend]

Czasami chodzę po receptę lub zwolnienie na dziecko

[solniczka]

pech chciał że ostatnio znów trafiłam na wizytę do kierownika , nic się nie zmieniło po za tym że przyklejono kartkę o problemach z połączeniem się w godzinach porannych z powodu dużej ilości zgłoszeń

Lekarze dalej bez fartuchów, podejście do interesantów bez zmian. Tym razem kazano mi czekać bo dr wyszedł na 40 min podczas dyżuru